Co grozi za nielegalny demontaż samochodu?

Starego auta nie można sobie tak po prostu porzucić, a jeśli rozbierzemy go na części, wciąż pozostaje konieczność utylizacji wraku – bez tego nie da się pojazdu wyrejestrować. W jaki sposób się tym zająć, aby nie narazić się na poważne kłopoty?

Kosztowny nielegalny demontaż

Samochody, których życie dobiegło końca, muszą zostać zutylizowane zgodnie z przepisami zawartymi w ustawie o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Nielegalny demontaż może zakończyć się surową karą finansową, której wielkość wynosi od 10 do aż 300 tysięcy złotych.

Mimo to wielu kierowców rezygnuje z usług legalnie działającego skupu jak https://kupimyauto.com/skup-aut-kujawsko-pomorskie, i zamiast tego decyduje się na oddanie pojazdu na złom działający w szarej strefie. Powód jest prosty – nielegalny złom płaci więcej. A może to zrobić, bo zbędne elementy rozebranego samochodu są palone albo wyrzucane do zwykłych śmieci, a płyny eksploatacyjne trafiają do gleby, co jest oczywiście znacznie tańsze niż utylizacja przeprowadzona zgodnie z ekologicznymi normami.

Prócz tego nielegalne złomowisko nie wyda żadnych dokumentów, jakie są potrzebne do wyrejestrowania samochodu, czyli mimo fizycznego nieistnienia auta, kierowca w dalszym ciągu musi za nie płacić składkę OC. Jeszcze gorzej, gdy nielegalne złomowisko wykorzysta auto do działalności przestępczej – kierowca może mieć z tego powodu niemałe kłopoty, choć teoretycznie sprzedał pojazd innej osobie i już z niego nie korzysta.

Gdzie legalnie zutylizować wrak?

Bardzo prostym sposobem na pozbycie się problemu, jakim jest stare, bezużyteczne auto, to oddanie go do skupu, na przykład tutaj: kupimyauto.com/skup-aut-torun/. Cena auta zależy od jego wieku, przebiegu oraz stanu, ale zawsze jest to więcej niż wyrzucenie samochodu od razu na złom, no i nie trzeba się już przejmować utylizacją wraku.

Tym zajmuje się licencjonowana stacja demontażu pojazdów. Stacja ma obowiązek przyjąć każdy samochód, ale warto pamiętać, że jeśli auto waży mniej niż 90 procent wartości w dowodzie rejestracyjnym (czyli po demontażu wartościowych części), kierowca nie dostanie za wrak żadnych pieniędzy, a nawet będzie musiał z brakujące kilogramy dopłacić.